Quantcast
Channel: The Krasnals
Viewing all 230 articles
Browse latest View live

„Wieszcze globalizacji” w polskiej sztuce

$
0
0

"Bitwa pod Grunwaldem / Statek Głupców"
Udział The Krasnals na 55 Biennale Sztuki Współczesnej w Wenecji

Czym różni się typowy „znany” artysta polski od nadętego próżniaka?
Artysta, to człowiek, który samorealizuje się poprzez sztukę, chcący przekazać światu to, co ma najlepszego – siebie wraz ze swoja wrażliwością, fascynacjami, przeżyciami oraz zdaniem na temat świata otaczającego go.
Kim więc jest typowy dla salonów artystycznych nadęty ważniak, podający się za wieszcza społecznego i wyrażający się w jego imieniu? Dlaczego mówi o sprawach społecznych i politycznych, podkreślając, że to wyraz tego, co przeżywa nie tylko on sam, ale i całe społeczeństwo? Wychodziłoby na to, że jest on albo całym społeczeństwem albo jego typowym przedstawicielem. Dodajmy, że ta postawa bardzo często idzie w parze z nieidentyfikowaniem się ze swoim narodem. Jak więc taki szacowny kosmopolita chce pogodzić mówienie o sprawach społeczeństwa, z którym się nie solidaryzuje? Dlaczego to robi?
Dwa najistotniejsze powody, jakie się nasuwają po przeanalizowaniu takiego postępowania to:
- Próbuje narzucić całej reszcie ludzi poglądy, przekonując ich, że to, o czym mówi powinno być dla nich ważne. Dodajmy, że najczęściej są to poglądy „kosmopolityczne”. W ten sposób artysta buduje obraz siebie, jako wojownika toczącego walkę z ciemnogrodem i jedynego kulturalnego przedstawiciela tej „zbieraniny”, z której się sam wywodzi.
- Wypowiada się na najpopularniejsze i najbardziej kontrowersyjne tematy społeczne, ponieważ nie ma do zaoferowania nic od siebie. Najbardziej charakterystyczny dla dzisiejszych salonów artysta-celebryta jest aktywny w mediach, skandalizujący, kontrowersyjny, mieszający z błotem każdy przejaw wartości fundamentalnych i tradycyjnych, często utożsamiając je z „zacofaną polską mentalnością”.
Adam Mickiewicz i Jan Matejko, zaliczani byli do wieszczów narodowych, ponieważ swoją twórczością wspierali Polaków w walce o wolność i suwerenność. Dzisiejszych, najbardziej lansowanych(niekoniecznie najlepszych) twórców można zaliczyć natomiast do „wieszczów globalizacji”. W imię „tego, co się na świecie dziś myśli” walczą z własnym narodem próbując na siłę go „ucywilizować”. Co nimi kieruje? Kompleks „Polaka-prowincjusza”? Chęć łatwego zaistnienia? A może po prostu wykonują zlecenia swoich zagranicznych mocodawców?

The Krasnals "Bitwa pod Grunwaldem / Statek Głupców". 2012. Olej na płótnie. 430 x 990 cm



Homo Sapiens

$
0
0
The Krasnals. Whielki Krasnal "Homo Sapiens / z cyklu Surrealizm Krytyczny". 2013. Olej na papierze. 39 x 96 cm

Polecamy!
Rozmowa z Maciejem Mazurkiem:  
Bogactwo polskiej sztuki jest wystarczające

2013-06-20
http://www.teologiapolityczna.pl/rozmowa-z-maciejem-mazurkierm-bogactwo-polskiej-sztuki-jest-wystarczajace/Wydrukuj

Fragment:

Nie uważa Pan, że ta działalność anonimowa The Krasnals jest pewnego rodzaju fenomenem?
Można to spróbować zanalizować psychologicznie. Pewien rodzaj przyjemności daje wpływanie na kształt języka debaty o sztuce a szerzej debaty publicznej, wprawianie innych w zakłopotanie, gdy nie wiadomo kim jesteśmy. Niewidzialność to rodzaj atrybutu władzy, w systemie pozbawionym jasnych hierarchii, gdzie nie ma zdefiniowanych centrów władzy. Poza tym wszystkim, z pozycji „niewidzialności” jesteśmy podglądaczami, tych którzy mają „materialne” ciało. A podglądactwo to dzisiaj szczególnie rozbudzona skłonność. Bez wątpienia The Krasnals to twór inteligentny. Jeżeli drażni ich ta quasi-moralność tego środowiska konformistów w maskach buntowników, czy też zafałszowana świadomość „Krytyki Politycznej”, ta ideologiczna w stylu neobolszewickim robota, to chapeau bas The Krasnals!.

Pierwszy publiczny pokaz monumentalnego obrazu The Krasnals "Bitwa pod Grunwaldem/Statek Głupców".

$
0
0
The Krasnals
"Bitwa pod Grunwaldem/Statek Głupców"
Galeria Domu Aukcyjnego REMPEX
Sale Wystawowe Hotelu Harenda
ul. Krakowskie Przedmieście 4/6
(wejście od ulicy Oboźnej)
00-333 Warszawa

Wernisaż wystawy: 24 lipca (środa) godz. 19.00
Wystawa czynna do 11 sierpnia 2013

The Krasnals "Bitwa pod Grunwaldem / Statek Głupców". 2012. Olej na płótnie. 430 x 990 cm


Zapraszamy na pierwszy publiczny pokaz monumentalnego obrazu olejnego autorstwa Whielkiego Krasnala zatytułowanego "Bitwa pod Grunwaldem/Statek Głupców".
Obraz jest już znany z publikacji w Rzeczpospolitej, akcji w przestrzeni publicznej na billboardach przystanku poznańskiej kolejki PST i szczegółowego omówienia na blogu
the-krasnals. Teraz będzie prezentowany przez dwa tygodnie w Warszawie. To jedyna okazja, żeby w przestrzeni galeryjnej zobaczyć gęsty od narracji historycznych i relacji personalnych oryginał, którego format (430 x 990 cm) imponuje, który precyzją warsztatową wprawia w zdumienie, i który z założenia łamie wszelkie możliwe tabu. Obraz powstawał ponad trzy lata, a dzieło składa się z dziesięciu fragmentów o intrygujących tytułach:
1 "Śmietnik"
2 „W cieniu Krzyża”
3 „Śmiech historii / Oniryczny Dowódca”
4 „Wycieczka zagraniczna na Wawel 18.04.2010. Whielcy nieobecni / X-Factor"
5 "Komisja"
6 „Gwiazdy i gwiazdeczki”
7 „Zabicie Mistrza Krzyżackiego przez postać z ludu”
8 „Spektakl sztuki, czyli Sztuka w szponach biurokratycznej świni”
9 „Spuścizna ostatniej historii”
10 „Radosne dzieciństwo kreatorów polskiej polityki”
Obraz ten zasłużył już sobie na miano nowej polskiej epopei narodowej XXI wieku. Zobaczymy tu obok siebie gwiazdy pop kultury, show biznesu, osobistości ze świata polskiej i światowej polityki, hierarchów kościelnych, bohaterów narodowych, sportowców, dziennikarzy, aktorów przedstawionych w nieco absurdalnych konstelacjach, jednak z błyskotliwością charakterystyczną dla działalności Krasnali.
Sąsiadują ze sobą m.in.: Lech Wałęsa, Barack Obama, Mariusz Pudzianowski, Wisława Szymborska, Katarzyna Figura, Angela Merkel, Doda, Jerzy Buzek, Anna Mucha, Edyta Górniak, Justyna Steczkowska, Agnieszka Chylińska, Fryderyk Chopin, Tadeusz Rydzyk, postać z beretem, Jan Matejko, Piotr Rubik, Krasnal, Beata Tyszkiewicz, Anna Przybylska, Ferdynand Kiepski, Marian Paździoch, Cezary Pazura, Ryszard Kalisz, Andrzej Wajda i wielu, wielu innych.


"Obraz sytuuje się pomiędzy historyczną metaforą Skargi przyrównującej Rzeczpospolitą do okrętu, a filmem „Rejs" Marka Piwowskiego, uderzającego w groteskowy ton. Statek głupców jest próbą podsumowania ostatnich dziesięciu lat (dekalog) absurdu i zamieszania w państwie, będącego niekończącą się walką. Fantasmagoryczny charakter postaci, wyłącznie na wpół ludzkich, poprzez spiętrzenie i połączenie, dalej splątanie wzajemnymi relacjami, buduje formalnie prześmiewczą konwencje satyry. Dzięki kompleksowemu
charakterowi dzieła, zapętlającego w jedno wygląd konsumenckiego społeczeństwa, z jego mediami, kulturą, polityką, historią, a przede wszystkim portretowo potraktowanymi kolejnymi uczestnikami „Bitwy" daje nam niesamowicie silny bodziec do refleksji i pytania: co dalej? Statek Boscha płynął w pustkę, a gdzie płyną Polacy?”

(Rzeczpospolita, Paulina Kluz, "Apolitycznie-polityczni" 10.12 2012)
http://www.rp.pl/artykul/9149,959867-Apolitycznie-polityczni---The-Krasnals.html?p=1



Pokazowi "Bitwy pod Grunwaldem" towarzyszyć będzie wystawa kilkunastu wybranych serigrafii, które powstały na podstawie najbardziej znanych obrazów olejnych Grupy The Krasnals.


więcej info: the-krasnals.blogspot.com
Rempex
Portal Artinfo.pl


kontakt:

Galeria: Sylwia Jagieła, tel. 669 111 109
Artinfo.pl: Katarzyna Włodarska, wlodarska@artinfo.pl, tel. 506 404 023

Visible-Unvisible The Krasnals Art Project In New York

$
0
0
Wróciliśmy! Niewidzialni, anonimowi, rozproszeni w gąszczu Nowego Yorku. Tam konsekwentnie, dzień za dniem realizowaliśmy projekt-eksperyment artystyczny, bez rozgłosu, bez marketingu, bez zewnętrznego dofinansowania. Zadanie które narzuciliśmy sobie, to wykonywanie graffiti po całym mieście, w losowo i intuicyjnie wybranych miejscach. Warunek był jeden – wszystko odbywało się całkowicie anonimowo, żadnych podpisów pod realizacjami, żadnych zdjęć i dokumentacji, brak rozgłosu. W efekcie powstać miała sztuka w czystej postaci skierowana w pełni do widza, do przechodnia, bez promocyjnej nadbudowy. Nikt się nie dowie co jest ‘nasze’, jaki pozostawiliśmy przekaz, stykający się z danym graffiti nie będą wiedzieć kto jest ich autorem. Obecny komunikat jest jedynym, informującym że taka akcja się odbyła. (jednak też sami nie potrafiliśmy się bezwarunkowo oprzeć naszemu artystycznemu ego.) Projekt powstał bowiem z czystej potrzeby artystycznej, z potrzeby oddalenia się od najniższych warstw sztuki, które związane są ze strefami wpływów i walką o władzę. Z chęci realizowania ambicji aby mierzyć jak najwyżej, podążając za myślą która głosi, iż … jeśli istnieje jakikolwiek progres w sztuce – polega on na przezwyciężeniu tego co wiecznie i obiektywne, w to co tymczasowe i subiektywne. Taka powinna być droga artysty człowieka, człowieka artysty. Nie zaś warcholska walka o kasę, o wpływy, o władzę. To jest dla słabych, dla umysłów z klapkami na oczach o charakterze homo-sovieticus. Rolą artysty jest wznieść się ponad pseudointelektualny motłoch i celnie w sposób awangardowy trafić sztuką z odpowiednim przekazem w najbardziej potrzebujące miejsca!


Art is Boring

$
0
0
The Krasnals "Art is Boring". 2013. Olej na płycie. 49 x 42 cm

GUERNICA

$
0
0
"Dobrzy artyści kopiują, wielcy kradną." Picasso

Opowieść w dwóch rozdziałach - prawdziwa historia Picassa i kulisy stworzenia jego największego dzieła jakim jest Guernica – czy nowo odkryta prawda jest równie ciekawa jak legenda wykreowana na potrzeby historii i rynku sztuki?

The Krasnals "Guernica". 2013. Olej na płótnie. 180 x 520 cm


CHAPTER I
GUERNICA - obraz antywojenny czy sprytne narzędzie wojny? Symbol walki o pokój czy walki o władzę za pomocą propagandy?
Dzieło oficjalnie namalowane zostało przez Picassa jako protest przeciwko wojnie i manifestacja pokoju. Jednak Guernika stała się sojusznikiem jednej z walczących stron – a byli nią komuniści. Jako narzędzie propagandy, już z założenia pozbawiona została przekazu wolności i niezależności. Na propagandowym kłamstwie, w celu zdobycia władzy i oczernienia drugiej strony, został zbudowany mit. Mit, który nadal funkcjonuje w powszechnej świadomości. W treści owego mitu zmodyfikowana została m. In. Liczba ofiar z około stu do kilku tysięcy, oraz cel ataku którym nie byli mieszkańcy a strategiczny most. Nie nabojami czy ładunkami wybuchowymi, ale całym arsenałem zmanipulowanej informacji bombardowano przez lata wszystkich bez wyjątku. Nie oszczędzano dzieci i kobiet – działano dokładnie tak samo jak osądzani bezwzględni oprawcy mieszkańców Guerniki.

Stąd pytanie – na ile sztuka jest skutecznym narzędziem wojny? Oraz na ile artysta staje się świadomym bądź to nieświadomym pionkiem w rozgrywce? Tak jak Picasso który oficjalnie popierał komunistów.
Zatem artysto, sprawdź w kogo mierzą z twojej broni i czy na pewno chcesz naciskać na spust. Czy nie są to cywile, zwykli ludzie, dzieci…? Czy nie jesteś współsprawcą Guerniki w jej nowoczesnym wydaniu? W białych rękawiczkach, na długiej smyczy?
Analizując dzieje wojen, konfliktów, walki o władzę, choćby tych obecnych (Syria, Rewanda, Armenia, Była Jugosławia, Korea, Wietnam, Afganistan, Bravick), można śmiało stwierdzić, iż obraz ten jest przede wszystkim symbolem manipulacji i propagandy. Wersja wydarzeń która dociera do zwykłych obywateli zazwyczaj niewiele ma wspólnego z prawdą. Czy warto popierać którąś ze stron?
Sztuka w tej wojnie odgrywa jedną z kluczowych ról. Caroline Levine w książce „Od prowokacji do demokracji” wyjaśnia Jaki był cel CIA w finansowaniu znanego malarza abstrakcjonisty Jacksona Pollocka, a np. w artykule w Independent z 1995 roku „Modern Art. Was CIA weapon” dowiemy się szczegółów dotyczących celu promocji nurtu amerykańskiego ekspresjonizmu abstrakcyjnego. W tym kontekście można by zastanowić się, dlaczego powszechnie uważa się iż sztuka socrealizmu radzieckiego na usługach sowieckiej propagandy była gorsza od abstrakcyjnego ekspresjonizmu amerykańskiego ? Bo nikt nie chce uwierzyć w to, iż mogła być na usługach propagandy amerykańskiej i CIA i poza tym jej wartość stoi pod znakiem zapytania? Tej pierwszej przez całe lata zarzucano przede wszystkim jej propagandowe cele. Aktualne staje się pytanie, czy słusznie amerykańscy artyści stali się znani i osiągają najwyższe rekordy na światowych aukcjach, a socrealiści spychani są na margines?

Skoro tyle pytań, skoro Picasso już nie żyje, postanowiliśmy jako reakcję sami stworzyć kolejną wersję Guerniki – jako protest wobec aktualnej zwłaszcza dziś formy wojny - opierającej się na zafałszowanym wykorzystywaniu ludzi w walce o władzę. Nie ku wspólnemu dobru, nie dla pięknych górnolotnych idei, lecz dla własnych interesów.

Możemy postawić hipotezę, iż nasze dzieło jest bardziej wartościowe od Picassa gdyż:
a) opiera się na Guernice Picassa, a według niego najlepsi artyści kradną
b) odarte jest z patetycznego kiczu opartego na zafałszowanym podłożu
c) ma o wiele głębsze i metaforyczne znaczenie, sygnalizuje i uwrażliwia na rodzaj współczesnej wojny, gdzie wróg jest rozmyty, prowadzi walkę zniewalającą społeczeństwa bardziej subtelnymi, niedostrzegalnymi środkami, głównie za pomocą narzędzi informacyjnych i ekonomicznych
d) nasz obraz jest piękny, a Picassa brzydki, bo w gruncie rzeczy kiepsko i topornie malował.
e) okazuje się że nie tylko cel tworzenia obrazów został zafałszowany na potrzeby propagandy, ale i cała biografia Picassa. The Krasnals są natomiast autentyczni, prawdziwi, i nigdy nie kłamią, nie są uchwytni przez nikogo bo tak naprawdę nie istnieją.


Prawdziwa biografia Picassa odarta z mitu-legendy „whielkiego artysty” wkrótce. Czekajcie!!!
TO BE CONTINUED

Warsaw Gallery Weak-End 2013

$
0
0


"Al­bo­wiem bra­cia moi: naj­lep­sze po­win­no pa­nować, naj­lep­sze chce też pa­nować!”
Friedrich Nietzsche


Warsaw Gallery Weekend


Apel do młodych– nie dać się nabrać bandzie hosztaplerów – właścicieli pseudo-nowoczesnych galerii, z ekipą artystów przydupasów na smyczy.

Środowisko skupione wokół niby elitarnej sieci warszawskich galerii, będąc coraz pewniejsze swej niezachwianej pozycji, ściąga kolejne maski i już jawnie odkrywa swe cele propagandowe. Od pięknych haseł o tolerancji, wspólnocie społecznej, coraz bardziej przesuwa się wprost ku ideom o nadludziach do których chętnie dołącza wraz ze stopniowym zdobywaniem władzy. Władzy na poziomie bądź co bądź pionków, kierowanych z góry. Michał Woliński, jedna z głównych postaci gallery weekendu: „To łączy się z poszukiwaniem sojuszników. Na przykład wśród kolekcjonerów, czy przedstawicieli kolekcji fundowanych przez prywatne firmy. Ale też wśród urzędników czy polityków.”

Zobaczcie do kogo chcecie dołączyć, kogo popierać, lub choćby podziwiać.
Czy ktoś nie próbuje wcielić w życie ponownie nauk Nietzschego? „By flegmatyczne natury ogarnął zapał, trzeba je sfanatyzować.” Czy nie kończy się powoli proces flegmatyzacji? Jaki będzie kolejny etap? Już jakieś 2, 3 lata temu jeden z pseudo-czołowych krytyków pisał o „Zmęczonych rzeczywistością”, a twórczość pseudo-czołowego malarza Wilhelma Sasnala ogarnęła nuda. Teraz nadchodzi czas na kolejne ruchy: „Mamy wspólne cele, wizje działania. Musimy kształtować wspólny etos. Zajmujemy się sztuką przede wszystkim, promując ją ideologicznie.” Mówi Łukasz Gorczyca z ‘kultowej’ Galerii Raster, a Woliński dodaje:„Nasza postawa jest pro-społeczna, edukacyjna i kulturotwórcza.” 

Gorczyca nie zatrzymuje się i kontynuuje: „to nie jest wolna amerykanka. Warsaw Gallery Weekend to środowisko, które chce walczyć o swoje.” Czy ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości o co w tym wszystkim chodzi? Na pewno nie o jakość sztuki jako rzecz nadrzędną, co próbują wciąż na chama wciskać ‘niewyedukowanej’ publiczności , potencjalnej klienteli oraz potencjalnej szerokiej grupie wsparcia – np. w ten sposób: „Jeżeli ma nas być więcej, to tylko w takim wypadku, jeśli to „więcej” będzie tak dobre, jak to, co dzieje się teraz. Trzeba podkreślać w tym wszystkim wymiary jakościowe.” Mówi Marika Zamojska, a wtóruje jej z drugiej strony Michał Woliński:„Nam niekoniecznie zależy na kolejkach przypadkowych gapiów. Zależy nam bardziej na jakości niż na ilości.” Jakość? Kto jest lepszy kto gorszy? Analogia z lat 30-tych w krajach gdzie zapanował nazizm? „Słabi i nieudani niech szczezną; pierwsza zasada naszej miłości dla ludzi.” Ponowne czasy wiwatu dla Netzschego? Niektórych zdecydowanie korci, próbują oddzielić siebie, czyli ziarna, od plew, odrzucając tych którzy nie są w ich ścisłym gronie.„Chodzi nam o jakość, międzynarodowy wymiar działania oraz misję kulturotwórczą”– w taki oto sposób, jakby odbiorcami byli sami idioci, argumentuje Woliński odrzucanie innych galerii do udziału w wydarzeniu. Ale już zaraz przyznaje, że chodzi im tylko i wyłącznie o władzę i pieniądze, aby nie poszły w ‘cudze’ ręce, aby przychody się nie rozproszyły:„nam bardzo zależy na tym, żeby stworzyć lokalny rynek i mieć w nim oparcie. Budżety publiczne się kurczą, a twórcy muszą mieć minimum stabilności materialnej, żeby funkcjonować.” Brawo! A co z galeriami i twórcami które nie dołączyły do rodziny mafijnej? Chwasty należy bezwzględnie wyrwać!


Zanim więc zostaniesz fanem, miłośnikiem tego środowiska, lub będziesz próbował naiwnie w nie wbić, odpowiedz sobie na kilka prostych pytań:

Czy chcesz zostać znanym artystą? Jeśli tak, to na pewno nie pod skrzydłami tych galerii - tu co najwyżej możesz osiągnąć status artystycznego lizodupa. I to nie od razu. Najpierw okres żerowania na młodych i wyzyskiwania pod przynętą nowoczesności i chwytliwych idei. Przykład – galerzyści, czyli organizatorzy, sami zaskoczeni są faktem iż podczas tegorocznego Warsaw Gallery Weekend „Stosunkowo mało jest w programie prezentacji młodych artystów.” Ciekawe dlaczego?

Czy szukasz prawdziwej sztuki? Jeśli tak, to na pewno nie znajdziesz jej w tych galeriach, których synonimem jest amatorka, zła jakość i co najwyżej atrapa sztuki – puste wnętrze do tego w kiepskim opakowaniu. Nie mówiąc o nieczystych intencjach, fałszu oraz apetycie na bezwzględną władzę, terror i dyktaturę – zatem zastanów się - czy chcesz wspierać swoją osobą podejrzane ideologie?


Czy chcesz znaleźć się w roli którejś z tych postaci? Jako artysta, kolekcjoner, kurator, krytyk…?



The Krasnals. Whielki Krasnal "GÓWNOJADA – Śmiercionośna Gra planszowa dla artystów / Cmentarz nieznanego artysty”. 2010. Olej na płótnie. 130 x 160 cm
Surrealizm krytyczny i "Gównojada":
http://the-krasnals.blogspot.com/2010/11/surrealizm-krytyczny.html

GUERNICA - fakty i mity - chapter II - "Prawdziwa biografia Picasso"

$
0
0
Opowieść w dwóch rozdziałach - prawdziwa historia Picassa i kulisy stworzenia jego największego dzieła jakim jest Guernica – czy nowo odkryta prawda jest równie ciekawa jak legenda wykreowana na potrzeby historii i rynku sztuki?
The Krasnals odkrywają tajniki prawdziwej historii sztuki!
Pogromcy Mitów The Krasnals odsłaniają w kolejnych odcinkach Kulisy sławy i Sekrety gwiazd.
Tym razem biografia Picassa w pigułce, np. dla licealistów. 

The Krasnals "Guernica". 2013. Olej na płótnie. 180 x 520 cm (fragment)

CHAPTER II
Secret Life of Pablo PICASSO.
Prawdziwa biografia Picassa odarta z mitu-legendy „whielkiego artysty”
Wielki Picasso – czy marny Cipasso?

Dziś spróbujemy rozwiązać spór, czy Picasso był wielkim artystą, czy też jego kariera oraz biografia były jedynie wytworem propagandy komunistycznej. Czy gdyby żył, mógłby zostać unicestwiony przez pogromców mitów The Krasnals, jak Sasnal?

Co sprawiło, że kompletnie nijaki facet, jakim był Pablo Picasso, stał się głównym siepaczem XX wiecznej awangardy? Nawet siedząc wygodnie w fotelu, nie wiedział, co robić z rękami. Jak Picasso został artystą, który w swej paryskiej pracowni, u boku pięknej Dory Maar beztrosko malował Guernicę, zagłuszając odgłosy walki? Oto historia człowieka powołanego do malowania przez przypadek, który stał się despotą artystycznym z wyboru.

Na początku był Jose Riuz Blasco – nieobecny, ale przytłaczający ojciec, artysta z pozycją. W roli swego następcy widział starszego syna Ricardo. Picasso w nauce się nie wyróżniał. „Nie był kiepskim uczniem, raczej przeciętny we wszystkim. A zresztą kto wie? Który nauczyciel ośmieliłby się zadać mu podchwytliwe pytanie albo postawić złą ocenę?” – wzdycha były kolega z klasy. Po lekcjach angielskiego w szkole koledzy nazywali go świńską dupą – Pig-ass-o. Aby mieć więcej argumentów w dyskusjach z nimi, zaczął trenować boks.

Otóż Pablo był gorszym bratem bliźniakiem Ricarda. Ricardo był utalentowanym malarzem, o akademickim podejściu do swojej twórczości. Po jego tragicznej śmierci na torze kolarskim, Pablo zaczął podszywać się pod brata.

Ten bardzo nieśmiały chłopak zakrywał usta ręką, gdy mówił. Miał kompleksy, bo się jąkał, a ponadto seplenił, nad czym nigdy nie udało mu się zapanować. Molestowany w dzieciństwie Pablo, szybko zaczął otaczać się kurwami. Z tego samego powodu zaczął malować też gołębie. Poszukiwał męskiego pierwowzoru właśnie u gołębi i u byków. W młodości Pablo występował z grupą wędrownych cyrkowców (stąd okres cyrkowy w jego twórczości), dzięki czemu potrafił sobie samodzielnie zrobić loda. (potrafił sam ze sobą uprawiać sztukę miłości francuskiej)
Jako dziwak, swoją przyszłość mógł jedynie wiązać ze sztuką. Po nieskończonych studiach na Akademii Malarstwa w Madrycie, wyjechał z kraju, by działać dalej w Paryżu. Tam mógł wreszcie cieszyć się dającą wytchnienie anonimowością. Miał wiele kochanek.

Ale jedna z nich odegrała kluczową dla kariery Picassa rolę. W 1936 roku, w Café les Deux Magots w dzielnicy Saint-Germain-des-Prés, poznał piękną chorwacką fotografkę Dorę Maar. Nie podejrzewał, iż w związku z tym czekało go ekspresowe szkolenie mające przygotować go do roli nadwornego artysty propagandy komunistycznej. Picasso był nadal artystą kompletnie nieznanym. Trzeba było nadać mu jakiś wizerunek. Zadanie to powierzono fotografce Dorze Maar, (prawdziwe nazwisko Henriette Theodora Marković), która po latach wspominała: „Picasso nie miał za grosz charyzmy i nie był wysportowany. Opracowałam pewne własne sposoby, aby korzystnie go zaprezentować”. Uczeń nie był może błyskotliwy, ale za to pracowity. Komuniści zlecili mu już w 1937 roku niezwykle istotne zadanie – namalowanie antywojennego obrazu skierowanego przeciw narodowcom na temat Guerniki. Dora Maar była kuratorką, koordynatorem tego zadania a zarazem dokumentalistką powstawania dzieła. Zastanawiający jest fakt jego gorącego zaangażowania politycznego, mimo iż sprawiał wrażenie ignoranta w tych sprawach. Najprawdopodobniej tak jak inni, np. Hemingway, uległ snobizmowi postępu i lewicowości. Inna hipoteza opiera się na fakcie podziwu dla Stalina, który w zamian za 500 ton złota, wspierał hiszpański Front Ludowy ogromnymi dostawami broni, ale przede wszystkim duchowo. Picasso zaszczepiał w umysłach oglądających jego obrazy mglistą mieszankę różnych filozoficznych nakazów. Przekonany iż jego rosnąca pozycja jest skutkiem docenienia talentu a nie kierowana z góry, jako świeżo upieczony ‘guru’ miażdżył każdego, kto mógłby go przyćmić. Stał się rozkapryszonym, brutalnym i wszechmocnym narcyzem. Ogłosił się „przedstawicielem Kubizmu na Ziemi”, posiadającym nadludzką moc.

A teraz nieznane, drobne i niepozorne, ale jak się okazuje kluczowe fakty z życia mistrza Picassa:

Dużo problemów młodego Picassa wynikało z faktu, że miał tylko jedno jądro. Miał jeszcze kompleks Ezopa. Do 15 roku życia wołał na much tapty, a na chleb tep. Wymyślił Guernikę siedząc w wannie i nagle krzyknął zamiast eureka – guernica. Wychowała go wilczyca. I dlatego zrobił portret swojej matki w obrazie Panny lekkich obyczajów z Avignon (Analon). Wpadł też w nałóg hazardowy, stąd jego nazwisko – Pik-as-so, pochodzące od asa pik.

Miał duże zamiłowanie i poparcie dla nazizmu – PicaSSo. Twórczość Picassa zawiera wiele ukrytych nawiązań do jego przeszłości. Chociażby prawa część Guerniki to bezpośrednia ilustracja brutalnego gwałtu, którego ofiarą padł „malarz” w wieku 14 lat. Picasso nie znał podstawowych zasad perspektywy, więc zaczął nurt kubistyczny, aby ukryć braki w wykształceniu. Po ostrym zatruciu farbą, Picasso zaczął utykać na prawą nogę. Kobiety często mawiały do siebie w złości ‘a żeby cię Picasso namalował!’ Picasso który utożsamiał się z bykiem symbolizującym brutalną moc, ustawiał się po przeciwnej stronie cierpiącego konia, nierzadko swojej własnej ofiary, jak w Guernice. Czy na tym polegał jego główny dramat? Na braku akceptacji swej własnej natury, która nakazuje przewodzić, która słabszych ustawia niżej w hierarchii, która nie ma litości dla ofiar? Od najmłodszych lat łapał gołębie… zamykał ich odbicia na kartkach papieru. Jednak nigdy nie udało mu się złowić ich idei.











The Krasnals "Guernica". 2013. Olej na płótnie. 180 x 520 cm


CONTRA LA MAFIA

$
0
0
CONTRA LA MAFIA The Krasnals


"Grupa trzymająca rynek sztuki"
Data publikacji: 18 października 2013

http://www.gf24.pl/13942/grupa-trzymajaca-rynek-sztuki-2

"Gdzie jest kontrola?
Zdumiewająca jest jednak milcząca akceptacja tego coraz bardziej bezrefleksyjnego wydawania ogromnych środków finansowych na przedsięwzięcia, których wartość ponadczasowa jest wątpliwa. Warto jednak zadać pytanie, kto kontroluje państwowe pieniądze i instytucje kulturalne, zapewniające pieniądze trzem prywatnym galeriom, które przedstawiają wysokie ceny prac swoich artystów. Kto nadzoruje podejmowane przez nie decyzje? Kto akceptuje zakup obrazów wąskiej grupy twórców zawiązanych z tym galeriami do narodowej kolekcji sztuki?"



Tadeusz Mazowiecki 1927-2013

$
0
0
Tadeusz Mazowiecki nie żyje. Polityk zmarł dziś nad ranem w wieku 86 lat.

The Krasnals. Whielki Krasnal "Tadeusz Mazowiecki 28.10.2013 / Z cyklu Whielcy Polacy". 2013. Olej na płycie. 39 x 30,5 cm

Skąd przyszliśmy? Kim jesteśmy? Dokąd idziemy?

$
0
0
D'où Venons Nous / Que Sommes Nous / Où Allons Nous

The Krasnals. Whielki Krasnal "Where Do We Come From? What Are We? Where Are We Going?". 2013. Akryl, Olej na płycie. 39 x 30,5cm

Skąd przyszliśmy? Kim jesteśmy? Dokąd idziemy?
To refleksja na temat lawiny gówna spływającego zewsząd na sztukę (i nie tylko). Ostatnio dość obfitą. Jak zarzynające się dzikie psy wypuszczone z klatek. Aż się rzygać chce. I jak tu sztukę tworzyć…?

Gdzie miejsce dla pasji i namiętności? Precz z waszą impotencją! Czy ktoś z was poczuł kiedyś co to orgazm? To On jest istotą sztuki w praktyce a nie dywagacje na temat tego w której nogawce ma zwisać niemrawy instrument – w lewej czy w prawej. Zdychanie z nudów po targach i muzeach po to aby zebrać kasę i lansersko roznosić się po mieście, drylować na salonach, konferencjach, salach wykładowych czy w pałacach prezydenckich. NUDA!!! Po tysiąckroć NUDA!!! Wy już nie umiecie dojrzeć sztuki. Nie umiecie już czuć. Jak zamknięty beton idziecie ze swą ofensywą na przód, trzymając przed sobą jedynie narzędzie do wykrywania w sztuce treści przydatnych do waszych smutnych działań, do waszych ideologii i politycznych interesów.

Obraz i tekst powstał pod wpływem choćby idiotycznego wywiadu z Mytkowską w natemat, oraz śmiesznej gry i walki o stołek w poznańskim Arsenale z Bernatowiczem na strasznejsztuce, obiegu, dwutygodniku.

W związku z tym że logika oraz fakty do was nie docierają, mamy propozycję surrealistyczną.

Aby była wreszcie równowaga i demokracja – przez jakiś okres czasu np. przez 3 lata niech rządzi przedstawiciel prawicy, przez 3 lata lewicy. I w ten oto sposób będzie po równo i sprawiedliwie.
Czyli w praktyce teraz, kiedy np. w Zachęcie od 2000 rządzi lewica, to na kolejne 14 lat udostępnijmy ją ideologom prawicowym. A jeśli ideologowie lewicowi nie kierują się własnym interesem, lecz dobrem społecznym, to i bez tych milionów dotacji rocznie będą mogli wiele zdziałać. Chyba dadzą radę z własnej kieszeni pokryć koszt zakupu pustej kartki A4 lub wykombinować klocki za parę złotych zamiast za kilkaset tysięcy. Jakby nie dało rady, to służymy naszą kreatywnością i pomocą.

"Małpia zabawa w sztukę" w MSN

$
0
0
Dotyczy wykładu prof. Marii Poprzęckiej w kontekście pracy „Nasz aktualny wizerunek: Aleksandra” Abrahama Cruzvillegasa i pytania zadanego przez MSN - „Czy to jest sztuka?”





„Małpia zabawa w sztukę”

Krytycy dzielą sztukę na dwa rodzaje: na dobrą - czyli tą która nie podoba się publiczności bo jest kontrowersyjna, oraz na złą - czyli tą która nie podoba się krytykom.

A jakiej ocenie podlega kontrowersyjna sztuka która prowokuje krytyków? Np. ta w wykonaniu The Krasnals?”

Czy świadomie zmałpowana praca The Krasnals, nawet gdyby znalazła się w kolekcji MSN jest sztuką? By odpowiedzieć na to pytanie, prosimy włączyć naszą pracę jako ważny głos w dyskusji.

Whielki Krasnal świadomie zmałpował artystę Cruzvillegasa, po to by zrozumieć akt działania i odnaleźć wspólną płaszczyznę dialogu. Dzieło spełnia podstawowe warunki: po pierwsze jest to duży format, po drugie są to małpy malowane miotłą, po trzecie podczas malowania artysta tańczył.

Małpy zadają pytanie czy są złą sztuką czy kontrowersyjną?



Prosimy o odpowiedź podczas spotkania z prof. Marią Poprzęcką: https://www.facebook.com/events/200695540115633/






COVERED BEAUTY

$
0
0
Czyli o tym jak wygnano piękno ze sztuki

The Krasnals. Whielki Krasnal "Dziewczyna z Perłą / Piękno zakryte / Tribute to Jan Vermeer and Christo/ z cyklu Piękno w Sztuce". 2012. Olej na płótnie. 60 x 50


Skoro piękna należy szukać w naturze, nie w sztuce, postanowiliśmy odbyć podróż w czasie i symbolicznie zapakować jego elementy w dziełach wielkich mistrzów. Po to, aby nie kuło w oczy współczesnego odbiorcę sztuki. Sprawa jednak wymyka się jednoznacznemu założeniu, jeśli przypomnimy sobie cel pakunków Christo. Spełniały one rolę czysto estetyczną, miały wyrażać piękno oraz – kreować nowe sposoby patrzenia na znane widoki.


Frywolne igraszki, podteksty erotyczne oraz wabiące spojrzenia… wysmakowane sceny, mające służyć jedynie pięknu miłości. Zamiłowanie do lekkich i wdzięcznych scen erotycznych… Sielskie pejzaże, w których dostępuje się zaszczytu ujrzenia pięknego widoku, jakim może być np. ukazujący się zza drzewa kawałek nagiego kobiecego ciała. Tak mogło być za Fragonarda. Jego obrazy oddawały nastrój epoki, ale zarazem go kreowały. Ale, jak to się mówi – dawno i nieprawda. Bo obecne fakty są takie:

Jedna z definicji sztuki wygłoszona przez Andę Rottenberg brzmi:
Jeżeli sztukę robi artysta i pokazuje ją w muzeum, czy w galerii, to znaczy że on to traktuje jako sztukę. A jeżeli właściciele, czy dyrektorzy galerii się na to zgadzają, to znaczy przyjmują też takie założenie. Dyrektor przyjmuje że sztuką jest to, co mu się spodoba. To jest forma umowy społecznej. Takiej jak każda inna. Ponadto dzisiaj sztuka nie posługuje się kategorią piękna, bo piękno mamy w przyrodzie.

Oczywiście taka definicja sztuki jest nam obca, zwłaszcza gdy nasz „gust” różni się od czołówki polskich kuratorów. Czy rzeczywiście nie jest sztuką to, co nie spodoba się aktualnemu establishmentowi sztuki? Na jakiej podstawie weszło w życie prawo które można by określić: "Sztuka która nie podoba się publiczności jest kontrowersyjna, a ta która nie podoba się krytykom jest złą sztuką" (The Krasnals)
Gdyby takimi definicjami mieli przejmować się artyści, historia sztuki uboższa by była o niejedno nazwisko. Taki np. Andy Warhol… "Nadaję komunikat dla mas. Moje obrazy podobają się zwyczajnym ludziom. Ludzie inteligentni dopiero po latach docenili szkołę abstrakcyjnego ekspresjonizmu, przypuszczam więc, że trudno intelektualistom uznać to, co robię, za sztukę." Miał też w głębokim poważaniu to, co Anda Rottenberg uważa o pięknie w sztuce: Maluję po prostu rzeczy, które zawsze uważałem za piękne, rzeczy używane codziennie, o których nigdy się nie myśli. Maluję to, co lubię.
Pytanie: co jest w efekcie końcowym ważniejsze dla odbiorcy, gdzie zyskuje więcej – w kontakcie z tym co lubi ekspert sztuki, czy z tym co lubi artysta?

Dlatego właśnie zapraszamy wszystkich do krainy zakazanej dla sztuki współczesnej. Do krainy, gdzie poważni artyści mają wstęp wzbroniony. Do sfery komercyjnej? Nie to co dzieła osiągające rekordy cenowe w Christies czy jeżdżące po Bazylei czy innych Friezach. Bo jedna z prawd zanotowanych przez The Krasnals brzmi „Sztuka niekomercyjna to ta, która sprzedaje się najdrożej za publiczne pieniądze.”
Wizytówka obecnej elity nas nie przekonuje, dlatego w tym momencie skłaniamy się po raz kolejny w historii w stronę pewnej formiy pop artu, komunikatu dla wszystkich, dla zwykłych ludzi, dla mas. Dlatego też wybieramy na pchlim targu gotowe landszafty. Podreperowujemy, naciągamy niekiedy od nowa płótna, ale nie tylko. Chcemy je jeszcze upiększyć... tym co lubimy… tym co lubią wszyscy, czyli erotyką, seksualnością. Dosadnie i celnie ten wątek ujmował przywoływany w tym tekście Andy Warhol: Sposób bycia Andy’ego zawsze miał charakter prowokacji seksualnej. Chyba wiedział, że wszyscy naprawdę myślą o wielkich kutasach, i to ukazał. Warhol oscylował w kierunku gejowskim. W kontekście naszych prac jeśli kutas, to w sensie impulsu wywołanego pięknem zawłaszczonym przez tematykę kobiecą. Zainspirowały nas sceny lesbijskie ze starych zdjęć. Na przykład siedzą dwie panienki na ławce, jedna na drugiej, przodem do siebie, w delikatnej białej bieliźnie odkrywającej pośladki; jedna panna zamachuje się z gracją, aby drugiej dać pejczem klapsa po pupie. To wszystko gdzieś na łące, w cieniu drzewa, o zachodzie słońca. Zastanawiamy się jednocześnie jak w tym kontekście umieści się zagadnienie queer. Czy jest to poprawne politycznie bo pokazujemy seksualność lesbijską w pozytywnym świetle - w naszym zamierzeniu bardzo zmysłową, delikatną choć zarazem perwersyjną - czy zostanie to odebrane jako instrumentalna kobiecość służąca męskiemu podnieceniu…? Np. męskim kolekcjonerom sztuki… Chyba zgodzimy się z Andym, że wszyscy i tak myślą o kutasach, i może lepiej jeśli mówi się o tym wprost – jak np. światowej sławy kolekcjoner Adam Lindemann, który doradza aby nabywać takie dzieła sztuki, które przepełnione są seksualnością. Przekonuje, że jest to istotna część życia, więc dlaczego nie miałaby być częścią sztuki? Czuć że taki kolekcjoner jest szczery, wiadomo o co mu chodzi, i to co dalej powie może mieć jakiś rzeczywisty sens. Jesteśmy przekonani, że tego typu komunikat dla mas jest mu bliski. Nie wiemy dlaczego poważni kolekcjonerzy mieliby się tego wstydzić czy nie przyznawać. Pozwólmy im cieszyć się pięknem seksu i podniecać również w sztuce współczesnej. Dlatego to również dla nich, z myślą o nich, piękne obrazy z kobietami.


Kiedy tak rozważamy o tym nieszczęsnym pięknie, pojawiają się duchy z przeszłości historii sztuki, omamy, senne koszmary, dziwne nawiązania kultowych dzieł sztuki, najdrożej sprzedawanych. Z obrazu Muncha rozlega się Krzyk – „Too much Beauty!”. Na obrazie Picassa … pojawiły się w górnym i dolnym fryzie kultowe piękności historii Hollywoodu w erotycznych scenach. Dlatego obraz ten nazwaliśmy „All Beauty of the World”. Panny z Avignon jeszcze bardziej szkaradne niż u Picassa, dostały po białym bananie do ręki i wołają całkiem beznamiętnie, z nutką cynizmu „How much Beauty can we stand?” Na koniec obraz, który bezpośrednio nie ma nic wspólnego z erotyką, ale za to ta rekordowo droga czaszka Hirsta nie wiadomo czemu ląduje w kiblu. A dokładniej, w pisuarze Duchampa. Może chodzi o to, że czy brylanty, czy pisuar, i tak to wszystko nie ma nic wspólnego z pięknem tylko zależy od stopnia zboczenia kuratora dyrektora. W końcu i jedno i drugie mogłoby być fajką…

The Krasnals "Welcome to the World of Art"

The Krasnals. Whielki Krasnal "A macie Piękno w Sztuce! / Infantka Małgorzata, Tribute to Diego Velasquez / z cyklu "Piękno w Sztuce". 2013. Olej na płótnie. 50 x 50 cm

The Krasnals. Whielki Krasnal "… / Z cyklu Piękno w Sztuce". 2011. Olej na płótnie. 40 x 90 cm

The Krasnals. Whielki Krasnal "… / Z cyklu Piękno w Sztuce". 2011. Olej na płótnie. 40 x 90 cm (fragment)

The Krasnals. "Całe piękno tego świata / Tribute to Pablo Picasso, Nude, Green Leaves and Bust/ z cyklu Piękno w Sztuce". 2012. Olej, kolaż na płycie. 135 x 93
The Krasnals "Panny z Avignon z białymi bananami".
Weź sobie banana…
Weź sobie banana…
Jesteś małpą.
Jesteśmy małpami.
Rządzą nami małpy które uważają nas za małpy.
Kto jest małpą?
Kto z kogo chce zrobić małpę?
Dlaczego te nie małpy pierwsze pchają się do bananów?
Podzielmy równo banany!
Żądamy równego podziału bananów!
Tylko uważajmy aby banany nas nie zjadły!
Banany są dla ludzi

„Dzieło sztuki nie powstaje z intencją obrażania kogoś. Ono pokazuje problem.”


The Krasnals "Krzyk / awh... too much beauty! / Tribute to Edvard Munch / z cyklu Piękno w Sztuce". 2012. Olej na płótnie. 80 x 60 cm

The Krasnals. Whielki Krasnal "Lovers - portret Christo i Jeanne Claude / Tribute to Rene Magritte / Piękno zakryte / z cyklu Piękno w Sztuce". 2012. Olej na płótnie. 40 x 40 cm

The Krasnals. Whielki Krasnal "Wenus z Willendorfu / Piękno zakryte / z cyklu Piękno w Sztuce". 2012. Olej na płótnie. 40 x 40 cm

The Krasnals. Whielki Krasnal "Nefertiti / Piękno zakryte / z cyklu Piękno w Sztuce". 2012. Olej na płótnie. 40 x 40 cm

The Krasnals. Whielki Krasnal "Infantka Małgorzata / Piękno zakryte / Tribute to Diego Velasquez and Christo/ z cyklu Piękno w Sztuce". 2012. Olej na płótnie. 87 x 70 cm

The Krasnals. Whielki Krasnal "Mona Lisa / Piękno zakryte / Tribute to Leonardo da Vinci and Christo/ z cyklu Piękno w Sztuce". 2012. Olej na płótnie. 80 x 60 cm

The Krasnals. Whielki Krasnal "Nude Sdraiato / Tribute to Amedeo Modigliani / Piękno zakryte / z cyklu Piękno w Sztuce". 2012. Olej na płótnie. 46 x 55 cm

The Krasnals "Olimpia / W obronie praw zwierząt / Piękno zakryte / Tribute to Edouard Manet and Christo/ z cyklu Piękno w Sztuce". 2012. Olej na płótnie. 46 x 55 cm

The Krasnals "Olimpia / Nice present / Piękno zakryte / Tribute to Edouard Manet and Christo/ z cyklu Piękno w Sztuce". 2012. Olej na płótnie. 54 x 65 cm

The Krasnals "Marilyn Monroe / Tribute to Andy Warhol / Piękno zakryte / z cyklu Piękno w Sztuce". 2012. Olej na płótnie. 30 x 30 cm

The Krasnals. Whielki Krasnal "Wenus z Milo / tribute to anonymous artist / Piękno zakryte / z cyklu Piękno w Sztuce". 2012. Olej na płótnie. 40 x 40 cm

The Krasnals "Portret babci Krasnali, której ostatnią wolą było dbanie o wolność sztuki i jej prawo do piękna / z cyklu Piękno w Sztuce". Początek XXw. Fotografia.

The Krasnals "David / Tribute to Michał Anioł /  Piękno zakryte / z cyklu Piękno w Sztuce". 2012. Olej na płótnie. 40 x 40 cm

The Krasnals. Whielki Krasnal "Pipe ou pas de pipe, c'est la la question…? / Tribute to Damien Hirst and Marcel Duchamp/ z cyklu Piękno w Sztuce". 2012. Olej na płycie. 76 x 60 cm

The Krasnals. Whielki Krasnal "Olimpia / Piękno zakryte / Tribute to Edouard Manet and Christo/ z cyklu Piękno w Sztuce". 2012. Olej na płótnie. 110 x 130 cm




Whielki Krasnal "Bez tytułu/Po co Krasnal namalował ten obraz? Przecież nie ma w nim nic krytycznego, nic lewicowego, nic żydowskiego, ani za ani przeciw homofobii, nawet to nie Anka". 2008. Olej na płótnie. 46 x 38 cm

The Krasnals. Whielki Krasnal "Wszyscy kochamy Pudelka / z cyklu Piękno w Sztuce". 2008. Olej na płótnie. 90 x 90 cm

The Krasnals. Whielki Krasnal "Made in Poland - Rewolucjonistki". 2013. Olej na płótnie. 150 x 150 cm

The Krasnals. Whielki Krasnal "Portret Christo / Piękno zakryte / z cyklu Piękno w Sztuce". 21.06.2008. Olej na płótnie. 50 x 70 cm 
The Krasnals. Whielki Krasnal "Kroczący / Tribute to Alberto Giacometti / z cyklu Piękno w Sztuce". 2012. Olej na płycie. 20 x 50 cm

The Krasnals. Krasnal Bansky "Greetings from Benefis Supervisor Sleeping by Lucien Freud / Hmm... co by tutaj można zrobić za 33,6 mln dolarów? (część 2)". 2008. Olej na płótnie. 43 x 54 cm

The Krasnals. Krasnal Bansky "Greetings from Benefis Supervisor Sleeping by Lucien Freud / Hmm... co by tutaj można zrobić za 33,6 mln dolarów? (część 1)". 2008. Olej na płótnie. 100 x 150 cm
The Krasnals "COVERED BEAUTY"
The Krasnals "Jestem dziewicą artystyczną z tłumu, którą sztuka ma za zadanie prowokować"


Whielki Krasnal. The Krasnals "Autoportret". 2013. Olej na płótnie. 46,5 x 33,5 cm

Papież Franciszek Człowiekiem Roku TIME

$
0
0

Person of the Year

Pope Francis, The People’s Pope


The Krasnals. Whielki Krasnal. "'- Ale ciemno! Gdzie tu jest światło?' / Papież Franciszek, Jorge Mario Bergoglio - Pierwszy historyczny portret". 2013. Olej na płótnie. 60 x 80 cm

Dziennikarze magazynu zwracają uwagę na to, że papież Franciszek chce skupić się na osobach potrzebujących, chorych, samotnych i biednych.
Jest to najsilniejsze przesłanie jego pontyfikatu, przyciągające do Kościoła osoby, które się od niego oddaliły. Dziennikarze zwracają uwagę na to, że Argentyńczyk jest papieżem zarówno wierzących i praktykujących katolików, jak również osób znajdujących się poza Kościołem. Nie dyskryminuje homoseksualistów, kobiet, które poddały się aborcji, czy też osób rozwiedzionych. Papież Franciszek wydaje się być pomostem pomiędzy wierzącymi o konserwatywnych poglądach, a osobami bardziej liberalnymi.

http://poy.time.com/2013/12/11/person-of-the-year-pope-francis-the-peoples-pope/

.

Nelson Mandela nie żyje. Miał 95 lat. Jedna z najważniejszych postaci XX wieku.

$
0
0
The Krasnals "Nelson Mandela 5.12.2013". Olej na płycie. 35x40cm

Mandela starał się unikać roli mentora, mimo to był wciągany w niemal każdą afrykańską wojnę. Jego romantyczna naiwność, brak doświadczenia, a także zazdrość sąsiadów spowodowały, że większość dyplomatycznych inicjatyw kończyła się fiaskiem.

- Jestem rozczarowany, bo wierzyłem, że powodzenie naszej pokojowej transformacji przekona także innych, że wszelkie konflikty da się rozwiązywać bez użycia siły - mówił w 2004 roku.

- Jednak mimo wszystko ziszcza się sen, który śnił mi się przez te wszystkie długie, samotne, zmarnowane lata w więzieniu - dodał, cytując Martina Luthera Kinga. - Jestem szczęśliwym człowiekiem. I jestem przekonany, że gdy nadejdzie mój czas, odejdę z uśmiechem na ustach.


"Tadeusz Kantor: Brzydkie kobiety czasem bardziej uderzają do głowy niż ładne, gdy się podchodzi do nich zbyt blisko"

$
0
0
The Krasnals. Whielki Krasnal "Tadeusz Kantor: Brzydkie kobiety czasem bardziej uderzają do głowy niż ładne, gdy się podchodzi do nich zbyt blisko". 2013. Olej na płótnie. 40 x 35 cm. Na podstawie fotografii K. Gierałtowskiego.
.

Czupryna jak kapusta, za to głowa pusta. Czyli o Łukaszu Gorczycy.

$
0
0
Riposta do tekstu Łukasza Gorczycy „DOBRY WIECZÓR: Sztuka wyższych lotów” w Dwutygodniku:
http://www.dwutygodnik.com/artykul/4419-dobry-wieczor-sztuka-wyzszych-lotow.html 


 
The Krasnals. Whielki Krasnal "What a Wonderful World / Tribute to Louis Armstrong / Ekologia jest teraz bardzo modna / Projekt współfinansowany z funduszy Unii Europejskiej". 2013. Olej na płótnie. 80 x 100 cm



Danie wieczoru – kapusta z gorczycą:
Rozwichrzona niebanalna czupryna, jak kapusta włoska (nie ta zwykła polska), zarzucony niedbale szal, zalotny uśmiech? Słyszeliśmy że pan Gorczyca farbuje włosy - jak Tomasz Lis? Prawdziwa „estetyczna satysfakcja”… Choć subtelna granica jej przekroczenia niebezpiecznie się przybliża, gdy styl arti staje się zbyt popularny.

Nie mogliśmy odmówić sobie przyjemności zripostowania mistrza ciętej riposty w sztuce, i przyrządzić coś specjalnego według recepty z wieczornej pogawędki w dwutygodniku. Zapraszamy również pana sąsiadów, drugoplanowych, ale jakże ważnych bohaterów pana tekstów.
Wspaniały, jakże sympatyczny tekst panie Łukaszu. Ponownie dowodzi pan sprawnego pióra i błyskotliwości umysłu. Szkoda tylko, że przywdziewa pan szaty mędrca, w których dość śmiesznie podskakuje pan na piedestale wskazując pałeczką gdzie czyje miejsce. I to po tym, jak pana rewolucjoniści, np. z grupy Ładnie spoczęli na laurach jak tylko ustawieni zostali w szyku bojowym przed laty. Obecnie ten „duch świeżości” mocno objawia się w Krakowie gdzie „Wrócili do domu” i w najlepsze bratają się z biznesem i czystą komerchą. Proszę wyobrazić sobie, co myślą patrzący od dołu na pana w tym sympatycznym, ale dość śmiesznym, stroju normalni, logicznie i trzeźwo myślący ludzie? Czy ktokolwiek jeszcze może brać pana na poważnie?

Dryfując zatem tak w aurze owej niepowagi, zadamy parę niepoważnych pytań, na które mogą pojawić się całkiem zabawne odpowiedzi.

1. Czy pan panie Łukaszu jest porządnym człowiekiem i jak należy segreguje odpowiednio śmieci? I drugie czy postuluje pan wyższość np. żółtego kubła nad zielonym?
Czy dla Żydów przeznaczony jest lepszy kubeł na śmieci? Bo słyszeliśmy, że deklaracje o tym pochodzeniu są ostatnio na topie, bardzo modne, każdy kto chciałby liznąć nieco celebryctwa i zaliczyć się do lepszej warstwy, szuka jak szalony nalepki z napisem Żyd którą mógłby wszystkim pokazać.
Czy śmieciami w kuble obok mamy się brzydzić, bo wydzielają gorszy smród? Lepiej się nie przyznawać że się wychyliło łeb spod jego klapy, że się jest jakimś nic nie znaczącym, np. Bułgarem? Narażać się na śmieszność i karcenie ze strony mędrca Gorczycy, jak w stosunku do pana Georgi Gruewa: „To złożone wyznanie tożsamościowe jakże prosto przypomina, że nie tylko byt, ale i narodowość kształtuje świadomość.” Deklarować się że się jest Żydem, to jest coś. Ale Bułgarem…? A co z Polakiem? Ostatnio też strach się przyznać, bo wielu nie znosi tego smrodu i z daleka śmieje się jakby gówno przykleiło się do płaszcza po romantycznym pikniku na trawce. Nieładnie panie Łukaszu tak dzielić ludzi… Oj panie Łukaszu, starzeje się pan, bo z drugiej strony daleko do szpil wtykanych przed laty ulubionym wrogom.
Proszę uważać również, bo słyszeliśmy że ostatnio mody jest nie tylko antysemityzm, ale i jakaś homofonia czy ksenofobia i mógłby się pan tu załapać.


2. Czy metoda poniżania przeciwnika poprzez wyśmianie jego wyglądu przynosi efekty? Jak pan ją ocenia na podstawie wieloletniego doświadczenia w tej dziedzinie? Przypuszczamy że musi być efektywna skoro niestrudzenie ją pan stosuje, teraz robiąc przytyki do pana Piotra Bernatowicza: „wstępniak zdobi podobizna redaktora naczelnego o sympatycznym, przeszywającym spojrzeniu”. Przyznamy, że pańskie osiągnięcia w tej dziedzinie stały się dla nas inspiracją i zachętą zarazem.

3. Piękno… skoro jest zbyt patetyczne i obciachowe, dlaczego pan lubi tak pięknie wyglądać??? Ta rozwichrzona czupryna, jak kapusta włoska (nie ta zwykła polska), zarzucony niedbale szal, zalotny uśmiech? Słyszeliśmy że pan farbuje włosy - jak Tomasz Lis? Prawdziwa „estetyczna satysfakcja”… Choć subtelna granica jej przekroczenia niebezpiecznie się przybliża, gdy styl arti staje się zbyt popularny. Czyli jeszcze raz, lubi pan piękne rzeczy wieszać na sobie, a nie lubi jak ludzie wieszają je sobie w domu na ścianach? Hmm… dziwne. Rozdwojenie jaźni czy hipokryzja?

4. Patetyzm – a co w nim złego? Mnóstwo ludzi go bardzo lubi, a co więcej mają oni potrzebę w ten sposób wyrażania swych uczuć. Czyżby znów gardził pan ludźmi i podstawowymi prawami człowieka do wyrażania swych emocji tak jak czują? Patetyczne to niemodne, że kicz? Nie, tylko nie odnośmy się do kiczu! To dziedzina w której poległ niejeden niezmordowany krytyk.

Zawsze z pogodnym usposobieniem, sympatyczni, wielkiej pogody ducha, zwarci i gotowi wynurzyć się z każdej epoki błota,

The Krasnals

Więc drodzy czytelnicy, proszę nie słuchać szanownego pana Łukasza Gorczycy, gdyż już jest chyba niemodny, więc biegnijcie po najnowszy numer Arteonu, by sprawdzić co tam POLSCY redaktorzy rozprawiają o sztuce i pięknie.

Witkacy. System gardzi kontestatorami, w przeciwieństwie do historii sztuki. Ironia losu, czy zwykła żelazna zasada?

$
0
0
The Krasnals. Whielki Krasnal "Witkacy: 'Girls like horses, ponies, but from all of them they prefer donkeys / Dziewczynki lubią koniki, kucyki, ale najbardziej uwielbiają osły.". 2013. Oil on canvas. 40 x 35 cm.

W MSN w Warszawie 14 lutego rozpocznie się wystawa "Co widać. W sercu kraju". W założeniu to prezentacja aktualnej sztuki polskiej i swoistego rodzaju przewodnik wokół najważniejszych prac, postaw oraz tematów podejmowanych przez artystów wizualnych w ostatnich latach.
Czy rzeczywiście? Czy to raczej kolejna subiektywna, nieuczciwa i interesowna wizja środowiska skupionego wokół MSN i czerpiącego z tego korzyści ?
Czymże jest przewodnik okrojony z najważniejszych zjawisk sztuki kontestacyjnej, krytycznej i niezależnej??? Przewodnik ukazujący jedynie sztukę pokorną i poprawną? W większości przypadków nudną?
Grupa artystyczna The Krasnals, działająca od 2008 roku, jest jednym z najważniejszych, ponadto niezależnych i autentycznych zjawisk w dziedzinie sztuki polskiej początku XXI wieku, które znacząco wpłynęło na obraz jak i na odbiór sztuki polskiej ostatnich 5 lat.
Czy szanująca siebie instytucja MSN, z założenia jedna z najpoważniejszych jednostek kultury w kraju nie powinna zaprosić do udziału również kontestatorów, w tym formacji artystycznej The Krasnals? Chodzi tu o podstawowe prawa etyki i szacunek wobec odbiorcy! Czy w dalszym ciągu odbiorca jest jedynie złem koniecznym, warunkiem do uzyskania odpowiedniego dofinansowania, łatwym i naiwnym obiektem manipulacji?

Na koniec refleksja i drobna przestroga, wzięta z całkiem niedalekiej historii. Jednym z wielu niedocenianych artystów za życia był Stanisław Ignacy Witkiewicz. Poza wąską grupą entuzjastów, do lat 70. jego prace nie budziły szerszego zainteresowania. Chociaż artysta był związany głównie z Krakowem, Zakopanem i Warszawą, największy zbiór jego obrazów (ok. 200 dzieł) trafił do Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, z powodu braku zainteresowania większych muzeów zbiorami zmarłego przyjaciela Witkacego, Teodora Białynickiego-Biruli.



SZUM

$
0
0

"Niektórym prócz własnego pierda nic innego nie szumi w głowie." 

The Krasnals

.



Roman Polański: " Blondes make the best victims. They're like virgin snow that shows up the bloody footprints."

$
0
0
The Krasnals. Whielki Krasnal "Roman Polański: " Blondes make the best victims. They're like virgin snow that shows up the bloody footprints." / "Blondynki najlepiej nadają się na ofiary. Są jak śnieg, na którym znać krwawe ślady stóp." 2013. Oil on canvas. 40 x 35 cm.

Viewing all 230 articles
Browse latest View live